Krótka odpowiedź brzmi: tak. Dłuższa odpowiedź musi już jednak brzmieć: niekoniecznie. Trzeba bowiem wiedzieć, że monitor sam w sobie nie psuje wzroku. Nie ma tu żadnego zabójczego promieniowania czy fal psujących wzrok.

Komputer niszczy wzrok? W wyniku wieloletnich badań naukowych obalone zostały wszystkie teorie mówiące o negatywnym wpływanie samej konstrukcji i zasady działania monitora na nasz wzrok. Problemem jest złe korzystanie z tego urządzenia, które wywołuje też problemy z plecami i szyją, a do tego może wywoływać migrenowe bóle głowy. Najbardziej szkodliwe jest długie pozostawanie w tej samej pozycji i wpatrywanie się z bliska w ekran. Z bliska, czyli z odległości mniejszej niż ok. 60-80 centymetrów, ponieważ wtedy mięśnie odpowiedzialne za akomodacje oka są cały czas napięte. Wysiłek potrzebny do utrzymania tego napięcia rośnie wraz z czasem patrzenia oraz jest odwrotnie proporcjonalny do odległości, w jakiej znajduje się oglądany obiekt. Jeśli polecane są okulary do komputera, związane jest to głównie z przemęczeniem.

Dlatego też okulary „zerówki”, czyli nie posiadające żadnego współczynnika korekcji, są zwyczajnie zbędne. Koniecznie trzeba się jednak w nie uzbroić, jeśli istnieje chociażby najmniejsza wada wzroku, w tym zwłaszcza astygmatyzm. Skorygowanie wady, a nawet zastosowanie okularów o korekcji na poziomie +0,25 dioptrii powyżej wielkości niezbędnej, powoduje zmniejszenie zmęczenia oczu na koniec dnia. Osobny problem to osoby po 40 roku życia, które nie potrzebują jeszcze okularów do czytania, ale już powinny korzystać z delikatnej korekty, by ich oczy nie musiały się tak męczyć w czasie akomodacji do pracy na małych odległościach. Podsumowując, zazwyczaj pojawia się potrzeba posiadania okularów, ale nie wynika ona z samego faktu pracy z komputerem, ale raczej z powszechności różnych drobnych wad oraz tego, że w pewnym wieku należy zmniejszać wysiłek oka.